Nurkowanie zafascynowało mnie na początku lat 90tych kiedy jeszcze nie było prawie nic widać pod wodą – polską wodą. Nurkowałem przede wszystkim w jeziorach i od czasu do czasu, jak zgromadzone studenckie fundusze na to pozwalały, w Zatoce Gdańskiej i na Bałtyku… ach ten niesamowity Gustloff…. Niestety jeszcze wtedy nie dysponowałem sprzętem, którym mógłbym uwiecznić jego piękno. Fotografią interesowałem się od dzieciństwa, jednak nie myślałem, że uda się połączyć obie moje pasje. Początki moich związków z nurkowaniem to czasy, gdzie o profesjonalnym sprzęcie do fotografii nawet nie marzyłem, a pierwsze kroki w fotografii podwodnej stawiałem zabierając pod wodę kamerę w metalowej rurze zamkniętą deklami z pleksi, bez możliwości sterowania nastawami pod wodą. Obecnie, bez mojego zestawu foto nie wyobrażam sobie nurkowania, a i czasem może się przydać przy bliższych kontaktach z longimanusami 🙂