Grzegorz Marsicki

Moją przygodę z fotografią zacząłem pietnaście lat temu, a aparat fotograficzny po raz pierwszy zabrałem pod wodę pięć lat później. Teoretycznie nie zanurzam się bez aparatu fotograficznego, ciągle doskonalę technikę, oraz uczę się nowych rzeczy. Większość moich nurkowań odbywa się w wodach morza północnego nad ktorym mieszkam w  europejskiej stolicy deszczu – Bergen. 
Od momentu mojego pierwszego nurkowanie bardzo chciałem dzielić się moimi doznaniami z pod wody z osobami które z różnych powodów nie mogą się zanurzyć, a fotografia jest jednym z tych elementów które pobudzają wyobraźnię i uzupełniają opowiadane historie. 
Jednym z rodzajów fotografii którą praktykuje jest to fotografia macro, ten rodzaj fotografii pozwala mi dostrzegać i doceniać najmniejsze formy życia często pomijane podczas normalnego nurkowania.