Michał Czermiński

Michał był nie tylko barwną postacią świata nurkowego ale też nieprzeciętnym człowiekiem z ogromnym potencjałem. Nurkować zaczął jakieś 10 lat temu i bardzo szybko hobby przerodziło się w pasję jego życia.

Błyskawicznie pokonywał kolejne stopnie nurkowego wtajemniczenia, zaczął nurkować technicznie, później jaskiniowo. Szybko został instruktorem, najpierw rekreacyjnym, później technicznym, jaskiniowym, w końcu  IT. Tak z pasji uczynił swój zawód. Założył centrum nurkowe i zaczął wyjeżdżać w miejsca ciekawe nurkowo. Spieszył się jakby czuł, że jego czas jest ograniczony. Nurkował w jaskiniach i kopalniach Niemiec, Belgii, Szwecji, Finlandii, Albanii, Francji, Włoch, Rosji, Meksyku. Na wrakach Bałtyku i Adriatyku. Na palcach jednej ręki można policzyć dni, w których nie był w ostatnich latach w wodzie.

Fotografować pod wodą zaczął stosunkowo niedawno. Pierwszy aparat kupił w 2015 roku, żeby dokumentować szkolenia. Michał wszystko za co się brał, robił na 110 procent, więc szybko zaczął się rozwijać w tym kierunku. Dokształcał się, eksperymentował, kupował coraz lepszy sprzęt. Naprawdę bardzo to lubił. Ci, którzy śledzili jego drogę nurkową widzieli, jak jego zdjęcia z miesiąca na miesiąc stają się coraz lepsze. Były wyrazem  zachwytu nad podwodnym światem. Robił je często podczas bardzo wymagających nurkowań, na dużych głębokościach, w jaskiniach czy kopalniach.

Nie znam drugiego człowieka , który oddawałby się czemuś z taką pasją. Nurkowanie  było całym jego życiem . Zginął  tragicznie w dniu 02.06.2018 robiąc to co kochał. 

Szkoda  dobrego człowieka, wspaniałego instruktora oraz przyszłego świetnego fotografa, który mógł robić zdjęcia w miejscach, do których dostęp ma niewielu. 

Na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

O Michale napisała Kasia Cylwik